Quiz dla mnie. Nie zapominaj, że dociekanie siebie jest ważnym kluczem do zrozumienia swoich prawdziwych wartości i tego, jak stawać się lepszym każdego dnia. Przekonajmy się z ponad 110 pytaniami Quiz For Myself! Tłumaczenia w kontekście hasła "że jesteśmy stworzeni" z polskiego na niemiecki od Reverso Context: Gdy tylko cię zobaczyłem wiedziałem, że jesteśmy stworzeni dla siebie. POZNAJEMY SWOJE EMOCJE. Zestawienia dwuwyrazowe - [ś, ź]. Dopasuj do siebie wyrazy, tak by powstały wyrażenia. Zerówka Klasa 1 Klasa 2 Klasa 3 Klasa 4 Klasa 5 Klasa 6 Klasa 7 Klasa 8 Logopedia Głoski ciszące. Pozwól nam poznać Ciebie i poznaj samego siebie ! Odkryj karty. Ewas20. Doradztwo zawodowe. Głównie opierając się na psychologii zachowań i osobowościach. I w każdym z nich jest prawda. Jednak Human Design dostarcza nam informacji, które nie bazują na czasem zniekształconych zachowaniach ludzi i zakrzywionych tożsamościach, ale są naszą naturą. (Chcesz wiedzieć czym jest Human Design – zajrzyj tutaj) Typ w tym Read 64. Ślubu nie będzie from the story Stworzeni dla siebie by Ekipafriza (Ala- Ola) with 1,113 reads. friz, kamilchwastek, domekipy. Pov Ala: On wie. Wie o Ortopeda, dr hab. n. med. Bogusław Sadlik, przypomina, że najprostszym ratunkiem dla stawów jest ruch. Powinniśmy codziennie przejść lub przebiec dystans – od 4 do 7 km. Chodzenie jest dla człowieka najbardziej naturalnym sposobem ruchu | Eak.Temwanich / Shutterstock. Część odnośników w artykule to linki afiliacyjne. . fot. Adobe Stock, Kateryna Byłam rozwódką, miałam czterdzieści dziewięć lat i szesnastoletnią córkę. Byłam pewna, że nie chcę pakować się w stały związek, że teraz bardziej cenię sobie święty spokój niż romantyczne porywy serca. Ale los zagrał mi na nosie i postawił na mojej drodze Michała. Był przystojny, inteligentny, zabawny i miły. Co więcej, ja też mu się podobałam i upierał się, że jesteśmy dla siebie stworzeni. Długo się broniłam, ale on był wytrwały. Ostrożnie podchodziłam do naszego związku, nie chciałam się zbyt angażować, ale zachowanie Michała rozpraszało moje wątpliwości oraz lęki. Był spokojnym, rozsądnym człowiekiem, i mogłam na nim polegać. Kochał mnie i szanował, liczył się z moim zdaniem i prawie nigdy się nie kłóciliśmy. Po pół roku spotkań wyłącznie u niego, dojrzałam do decyzji, żeby przedstawić go mojej córce. Wydawało mi się, że się polubili. Edyta zapewniała mnie, że nie ma nic przeciwko naszej relacji. – Powinnaś kogoś mieć. Fajna z was para – powiedziała z uśmiechem. Jej reakcja zachęciła mnie do większej odwagi w układaniu sobie życia. Zaczęłam nieśmiało marzyć o tym, że Michał się do nas wprowadzi i że stworzymy we troje prawdziwą rodzinę. Coraz częściej go do nas zapraszałam, chciałam, żeby on i moja córka bardziej się ze sobą zżyli. Zostawiłam ją samą z jej emocjami Jednak coś nie zagrało, coś się zablokowało. Niby normalnie ze sobą rozmawiali, niby nie było między nimi żadnego napięcia ani skrępowania, ale nie było też szczególnej sympatii. Wyraźnie wyczuwałam ich wzajemny dystans, nawet chłód. Może po prostu potrzebują więcej czasu – pocieszałam samą siebie. Niestety, w kolejnych miesiącach sytuacja się nie poprawiała: mój ukochany mężczyzna i moja ukochana córka byli dla siebie jak obcy. Mogłam to tak zostawić i dzielić pomiędzy nich swój czas i uwagę, lecz ja chciałam czegoś więcej. Nie potrafiłam pogodzić się z faktami, wolałam je na siłę zmieniać. I wtedy popełniłam ogromny błąd: zaproponowałam Michałowi, żeby się do nas wprowadził. W pierwszym odruchu radości wziął mnie w ramiona, mocno uściskał i podniósł do góry. Ale potem po jego uśmiechniętej twarzy przemknął cień. – A co na to Edyta? Nie ma nic przeciwko? – zapytał. – Nie ma – skłamałam. Nie zapytałam córki o zdanie. Ona jest dzieckiem, ja jestem dorosła, ja utrzymuję tę rodzinę, więc to ja podejmuję decyzje – usprawiedliwiałam się w myślach. Ale nie czułam się do końca w porządku i odwlekałam poinformowanie Edyty o czekającej nas wielkiej zmianie. W końcu zebrałam się na odwagę i przeprowadziłam z córką poważną rozmowę. Najpierw, w ramach wstępu, długo tłumaczyłam jej, że oprócz tego, iż jestem jej matką, jestem też kobietą i chcę mieć własne życie. – Ty niedługo dorośniesz i wyfruniesz w świat, a ja zostanę wtedy sama. – Jak to sama? – wzruszyła ramionami. – Przecież masz tego swojego faceta. Było mi przykro, że nie nazwała go po imieniu, tylko per „ten twój facet”, co nie zabrzmiało miło, ale przynajmniej doszłyśmy do sedna sprawy. – Tak, i to coś poważnego. Dlatego poprosiłam go, żeby ze mną zamieszkał. Zgodził się. – Wyprowadzasz się? – Edyta zrobiła wielkie oczy. – Będę mieć chatę tylko dla siebie? Była tak rozbrajająco naiwna, że z trudem powstrzymałam wybuch śmiechu. – Nie, kochana, nie ma tak dobrze. To Michał wprowadzi się do nas. – Nie, mamo, nie zrobisz mi tego! – zaprotestowała. – Nie zgadzam się! To mój dom, nie chcę tu obcych! Okej… Nie spodziewałam się radości, ale też nie sądziłam, że postawi weto tak ostro i zdecydowanie. Sprawy przybrały zły obrót, jednak nie zamierzałam się wycofać. Przecież nie będę ustępować nastolatce! – On nie jest obcy. Kocham go i jest dla mnie bliski tak jak ty. Pozwól mi być szczęśliwą. Kiedy to powiedziałam, moja córka zbladła, usta zaczęły jej drżeć. Widziałam, że walczy, by się nie rozpłakać. Serce mi się krajało, miałam ochotę ją przytulić i pocieszyć, ale coś mnie powstrzymało. Musi zrozumieć, że nie jest pępkiem świata, że liczą się też inni, ich uczucia… Chyba miałam do niej żal, że tak wszystko mi utrudnia swoim oporem, swoimi protestami. Byłam zawiedziona i zła. Na nią, na moje jedyne dziecko. Więc stałam sztywno i bez słowa patrzyłam, jak Edyta próbuje powstrzymać łzy, jak przegrywa i zaczyna płakać jak mała dziewczynka, której ktoś zabrał zabawkę. Tu popełniłam kolejny kardynalny błąd. Nie zrobiłam kroku w jej stronę, nie wyciągnęłam do niej ręki, nie zrobiłam nic. Stała tak, zagubiona i szlochająca, a potem odwróciła się i pobiegła do swojego pokoju. Nie poszłam za nią, chociaż czułam, że powinnam. Nie mogę wciąż traktować jej jak małego dziecka, to już duża pannica, za rok będzie pełnoletnia. Musi zacząć zachowywać się jak dorosła, a żeby tak się stało, nie mogę być dla niej za miękka. Niby logiczne argumenty, lecz w głębi serca czułam się jak zdrajczyni i zła matka. Byłam zajęta, nie zauważyłam, że się oddala Narastało we mnie poczucie winy, a wraz z nim paradoksalnie rósł też żal wobec Edyty, pogłębiało się rozczarowanie… Dlaczego tak się buntuje? Nie może mi odpuścić? Zdobyć się na wyrozumiałość? Dlaczego mi to robi? Dlaczego jest taka… samolubna?! Od kiedy się urodziła, robiłam dla niej wszystko, co mogłam, a teraz, kiedy proszę o coś dla siebie, staje okoniem i nie chce mi pozwolić na szczęście – myślałam pełna pretensji. Edyta jeszcze tylko jeden raz poprosiła mnie, żebym nie sprowadzała Michała do naszego domu. Kiedy stanowczo odmówiłam, przestała poruszać ten temat. Najwyraźniej pogodziła się z rzeczywistością, a mnie ulżyło. Michał się wprowadził. Pierwsze dni wspólnego życia były cudowne jak miesiąc miodowy. Dużo się przytulaliśmy, żartowaliśmy, ogarnęła nas euforia, jakbyśmy byli parą zakochanych nastolatków. Edyty praktycznie nie widywaliśmy – zaraz po powrocie ze szkoły znikała w swoim pokoju albo wychodziła do znajomych i wracała dopiero w nocy. Parę razy wyczułam od niej zapach alkoholu i papierosów, ale nie przejęłam się tym zbytnio. Uważałam, że to taki wiek, prawie wszystkie nastolatki próbują smaku owocu zakazanego. Nie czepiałam się jej, udawałam, że niczego nie zauważyłam. Wcześniej nie byłam taką wyluzowaną, tolerancyjną matką, ale w tamtym czasie nie chciałam, by cokolwiek – a zwłaszcza kłótnie i awantury z córką – zakłócały moją miłosną sielankę. Edyta sama usunęła się w cień, dzięki czemu mogłam skupiać się na Michale, ja zaś w zamian za to dałam jej pełną swobodę, całkiem odpuszczając rodzicielski nadzór. Uznałam, że moja córka jest już za duża, żeby ją wychowywać, że pora, by nauczyła się samodzielności i odpowiedzialności, nawet jeśli parę razy się przy tym sparzy. Gdybym tylko wiedziała, do czego to doprowadzi… Nie, to żadne tłumaczenie. Powinnam była wiedzieć, powinnam była przewidzieć… Edyta przestała wracać do domu późno i już nigdy nie poczułam od niej zapachu alkoholu czy papierosów. Stała się spokojna i tak cicha, że niemal niewidzialna. Jej przemiana w dziewczynę-cień nie zaalarmowała mnie. Wolałam się oszukiwać, że wszystko jest w porządku. Aż w dniu swoich osiemnastych urodzin córka oznajmiła mi, że wyprowadza się do swojego chłopaka. Oczywiście zaprotestowałam, że jest za młoda na coś takiego. Nawet nie wiedziałam, że ma chłopaka! – Jestem pełnoletnia i nie możesz mi zabronić. A to już nie jest mój dom. – Co ty wygadujesz! – obruszyłam się. – Prawdę. Ty też od dawna nie zachowujesz się jak moja matka. Skoro nie chcesz nią być, to nie. Dziękuję, żegnam. Poczułam się, jakby uderzyła mnie w twarz. A to jeszcze nie był koniec rewelacji. Córka wyznała mi, że zaszła w ciążę i ją usunęła. – Emil załatwił pieniądze. Gdyby nie on… nie wiem, co by ze mną było – twarz Edyty zastygła w grymasie cierpienia. Ten widok rozdarł mi serce. Boże, jak mogłam niczego nie zauważyć?! – Dlaczego nie przyszłaś z tym do mnie? – zapytałam z rozpaczą. – Nie chciałam ci przeszkadzać. Byłaś tak zajęta, tak szczęśliwa, tak… nieważne. Teraz już cię nie potrzebuję – rzuciła lodowatym tonem. W jednej chwili zrozumiałam, że straciłam córkę. Z własnej winy, na własne życzenie. Próbowałam ją przepraszać i zatrzymywać, ale była nieugięta. Jeszcze tego samego dnia wyprowadziła się z domu. Od tamtego dnia minęło prawie dziesięć lat. Edyta zdała maturę, skończyła studia. Wiem to od matki jej partnera, Emila, bo ona nadal się do mnie nie odzywa. Zawsze będę czekać i mieć nadzieję, że zmieni zdanie, nigdy nie przestanę jej przepraszać i wyciągać ręki do zgody. Może kiedyś mi wybaczy. Nie ma dnia, bym nie zadawała sobie pytania: jak mogłam tak strasznie zaniedbać moje dziecko? Zaślepiła mnie miłość do mężczyzny. Choć nadal jestem z Michałem i wciąż bardzo się kochamy, wiem, że nie musiałam tracić córki z powodu tej miłości. Przecież on nigdy nie kazał mi wybierać. To ja… ja myślałam, że kompromis jest niemożliwy, to ja wszystko popsułam swoim egoizmem i uporem. Czytaj także:„Zazdrościłam przyjaciółce, bo w przeciwieństwie do mnie, zrobiła karierę. Gdy powinęła mi się noga, to właśnie ona mi pomogła”„Zamiast pierścionka, dostałam zdradę i bolesny cios w serce. Romantyczne zaręczyny były zwieńczeniem brutalnego końca”„Spotkałam mężczyznę swojego życia, ale musiałam mu powiedzieć, że... nie możemy być razem. Jego reakcja mnie zaskoczyła” Dobrze dobrany partner będzie Twoim doskonałym uzupełnieniem. Początek każdego związku to przede wszystkim ekscytacja w połączeniu z namiętnością. Nie liczy się nikt i nic. Przymykamy oczy na wszystkie ewentualne wady partnera i upajamy się miłością. Wydaje nam się, że jesteśmy dla siebie stworzeni i nic nie będzie w stanie nas rozdzielić. Z czasem emocje nieco opadają, a do głosu dochodzą bardziej przyziemne sprawy. Może on wcale nie jest taki idealny? To, co wydawało mi się urocze, zaczyna mnie denerwować. Tak naprawdę nie mamy o czym rozmawiać, a jego sposób bycia nie ma zbyt wiele wspólnego z tym, czego oczekuję od faceta... Wątpliwości pojawiają się w każdej ludzkiej relacji, ale właśnie w tym momencie zaczynamy się tak naprawdę poznawać. Już nie wystarczą jego czułe słówka i dotyk. Główną rolę przejmuje jego osobowość i temperament. A z tym bywa różnie, bo nie zawsze do siebie pasujemy. Nawet, jeśli bardzo byśmy tego chcieli. Zanim więc rozejrzysz się na poważnie w poszukiwaniu miłości na całe życie, musisz zdać sobie sprawę z tego, kim sama tak naprawdę jesteś. Czy jesteś na tyle poukładana, że znajdziesz spełnienie w ramionach flegmatyka? A może bliżej Ci do melancholii? Chyba, że liczysz na mocne doznania i najlepszy będzie choleryk... Rozwiąż nasz test i sprawdź, który typ męskiej osobowości najbardziej do Ciebie pasuje. Odpowiedz na wszystkie pytania i podlicz swoje odpowiedzi A, B i C, by wszystko stało się jasne! ROZWIĄZANIE Przewaga odpowiedzi A Twój typ osobowości: Melancholik Masz skłonność do spoglądania na świat w wyjątkowo ciemnych barwach. Nie wierzysz w siebie, nie lubisz wykazywać inicjatywy. Wiesz, że rozczarowanie może spotkać Cię na każdym kroku. Powinnaś związać się z mężczyzną bardziej otwartym i radosnym. Potrzebujesz kogoś, kto pokaże Ci, że życie wcale nie jest takie ciężkie i smutne, jak często Ci się wydaje. Kogoś, kto da Ci impuls do działania, ale nie będzie starał się zmieniać Cię na siłę. To wyjdzie samo, kiedy wreszcie przestaniesz dogłębnie analizować nawet najdrobniejszy szczegół, a zaczniesz po prostu żyć. Przewaga odpowiedzi B Twój typ osobowości: Choleryk Jesteś osobą bardzo dominującą i angażującą. Potrzebujesz cierpliwego i potulnego mężczyzny, który przymknie oczy na wszystkie Twoje wybryki. Od partnera oczekujesz nie tylko wsparcia, ale także pewnego rodzaju uległości. Powinien liczyć się z Twoim zdaniem i uważnie słuchać, co masz do powiedzenia. W przeciwnym wypadku może dojść do spięć, które pogrzebią Wasze szanse na szczęście. Wybranek zdecydowanie nie może być tak silną osobowością jak Ty. Przewaga odpowiedzi C Twój typ osobowości: Flegmatyk Często wydaje Ci się, że nie masz wpływu na nic. Ani na sytuacje, w których bierzesz czynny udział, ani tym bardziej na ludzi w Twoim otoczeniu. Nie tylko dlatego, że wszystko działa przeciwko Tobie. Inaczej po prostu nie potrafisz. Dlatego mężczyzna powinien być Twoim przewodnikiem i mobilizować Cię do działania. Często wbrew Tobie. Z kimś takim przeżyjesz chwile, na które nigdy sama byś się nie odważyła. Aktywny partner będzie wymagał zmiany Twojego nastawienia, ale kiedyś to docenisz. 9. Kto w związku powinien mieć decydujące zdanie? A) Partner, ale po uzgodnieniu ze mną. Czasami trudno mi się zdecydować i lubię, gdy ktoś naprowadzi mnie na właściwe tory. B) Ja, bo wiem, jak kiepsko znoszę sprzeciw. Nawet jeśli to tylko gra z jego strony. C) Wierzę we wspólne podejmowanie decyzji po szczerej rozmowie. Inaczej się nie da. 10. Czy jutro będzie dobry dzień? A) Szczerze w to wątpię. Wszystko idzie w złym kierunku. B) Jeśli wezmę sprawy w swoje ręce, to nie ma innej opcji. Pod warunkiem, że ktoś mi w tym nie przeszkodzi. C) Nie wiem. Najważniejsze, żeby jakoś przeżyć dzisiaj. 1. Czujesz, że sytuacja pomiędzy Wami jest coraz bardziej napięta. Jak chciałabyś to rozwiązać? A) Przeprowadzam szczerą rozmowę i otwarcie mówię o nawet najmniej przyjemnych uczuciach. B) Pod wpływem emocji wykrzykuję wszystko, co mnie boli. C) Sygnalizuję problem, ale wolę, żeby to on się wygadał. 2. Macie wreszcie cały wieczór tylko dla siebie. Jak chciałabyś spędzić ten czas? A) Wystawa, albo ambitny film w kinie, później kolacja w romantycznym miejscu. B) Chcesz odreagować na głośnej imprezie lub w czasie spotkania ze znajomymi. C) Cokolwiek, byle razem. Może być nawet kanapa i oglądanie telewizji. 3. Jak wyobrażasz sobie przyszłość u boku mężczyzny? A) Może być różnie, czasami bardzo ciężko, ale dla miłości warto się poświęcić. B) Jeśli będzie się mnie słuchał, to jakoś damy radę. C) Co ma być, to będzie. Najważniejsze, że ktoś taki byłby obok mnie. 4. Twój ulubiony gatunek filmowy to... A) Dramat obyczajowy – ciężki, życiowy, bez happy endu. B) Sensacja – ma się dużo dziać. C) Nie mam ulubionego – najważniejsze, by film coś wnosił do mojego życia. 5. Samo wyobrażanie sobie własnego ślubu przyprawia Cię o... A) Łzy wzruszenia, bo wierzę, że prawdziwa miłość trwa wiecznie. Na dobre i na złe. B) Zdenerwowanie, bo wiem, ile kosztuje to pieniędzy i zachodu. C) Przerażenie, bo nie mogę być pewna, że kiedykolwiek to nastąpi. 6. Nie możecie się porozumieć w jakiejś sprawie. Jak to rozwiązać, byś była zadowolona? A) Pewnie się pokłócimy, a później i tak się okaże, że każda decyzja była zła. B) Mam nadzieję, że weźmie pod uwagę moje zdanie i nie będzie się obawiał okazania słabości. C) Niech weźmie sprawy w swoje ręce, bo zanim sama się zdecyduję, to będzie za późno. 7. Twój ukochany przez cały dzień nie odbiera telefonów od Ciebie. Co o tym myślisz? A) Pewnie ma mnie dość, albo stało się coś strasznego. Niech wreszcie odbierze! B) Jak zwykle nie można na nim polegać. Ja bym sobie nie pozwoliła na takie długie milczenie. C) Nie jest pierwszą osobą, która mnie zawodzi. I nie ostatnią. 8. Czego oczekujesz od mężczyzny na co dzień? A) Wsparcia, bo poczucie własnej wartości to moja najsłabsza strona. B) Słuchania tego, co mam do powiedzenia i liczenia się ze mną. C) Dawania impulsu do działania, kiedy nic mi się nie chce. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia Potraktuj ten test jako dobrą zabawę. Najlepiej będzie, jak wykonacie go wspólnie w momencie, w którym nikt nie będzie Wam przeszkadzać. Możecie wykonać go nawet w łóżku, to dobry sposób aby zacząć rozmowę na inne ważne tematy. Jestem pewna, że Wam się to spodoba. Krótka instrukcja obsługi Pamiętajcie, że każde pytanie w tym teście jest ważne. Starajcie się odpowiadać na pytania zgodnie z ustalona kolejnością. Test zaczyna się od pytań łatwych, które możecie potraktować jako rozgrzewkę, jednak nie należy ich omijać. Pytania podzielone są na kilka kategorii, które dotyczą różnych aspektów Waszego życia. Nie róbcie tego testu w pośpiechu. To ma być dla Was dobra zabawa, która tak naprawdę ma skłonić Was do dalszych rozmów. Minimalnie będziecie potrzebowali 30 minut, aby rozwiązać test na spokojnie. Wyciszcie telefony i zadbajcie o to, aby nikt Wam nie przeszkadzał. Jeżeli będziecie mieli więcej czasu, tym lepiej dla Was, bo nie będziecie musieli się spieszyć. Odpowiedzi najlepiej udzielać na kartce papieru. Dopiero w kolejnym etapie warto się nimi podzielić z partnerem. Jednak jeżeli trudno jest Wam zmotywować się do pisania, możecie po prostu porozmawiać na każdy temat, którego dotyczą pytania. Starajcie się dokładnie wysłuchać odpowiedzi partnera i ewentualnie zadawajcie sobie pytania uzupełniające, jak coś nie będzie dla Was zrozumiałe. Ten test może Wam pomóc poruszyć tematy, o których już dawno nie rozmawialiście. Jest on dobrym sposobem na to, aby zacząć otwartą i szczerą rozmowę. Czasami jest to dla nas bardzo trudne, kiedy nasze myśli ciągle gdzieś uciekają. Ten test pomoże Wam się na chwilę zatrzymać i wspólnie zastanowić nad Waszym związkiem. Jeżeli jesteście gotowi, to możemy zaczynać. Pamiętajcie tylko, aby odpowiadać na wszystkie pytania, nawet jeżeli wydają się Wam one zabawne. Każde pytanie jest ważne, o czym przekonacie się na sam koniec. Obiecuję, że będzie to dla Was naprawdę dobra zabawa. CZĘŚĆ I – PRZESZŁOŚĆ 1. Pomyśl o swoim dzieciństwie. Jakie jest Twoje najdawniejsze wspomnienie? Spróbuj mi dokładnie o tym opowiedzieć. Jak myślisz dlaczego to wspomnienie tak mocno utkwiło Ci w pamięci? 2. Dziecięce marzenia są często szalone, jednak odgrywają ważną rolę w kształtowaniu naszej osobowości. Opowiedz mi o jednym z takich dziecięcych marzeń, które dobrze utkwiło Ci w pamięci? Pamiętaj, że to może być naprawdę szalone marzenie. Daj się ponieść własnym wspomnieniom. 3. Początki związku są bardzo ważne. Właśnie wtedy zbliżyliśmy się do siebie i wiele się o sobie dowiedzieliśmy. Właśnie wtedy przełamywaliśmy kolejne granice. Co było dla Ciebie najbardziej zaskakujące w początkach naszego związku? Czym Cię najbardziej zaskoczyłam? Czym zaskoczyła Cię moja rodzina i znajomi? Czy łatwo mogłeś się do tego przyzwyczaić? CZĘŚĆ II – TERAŹNIEJSZOŚĆ 4. W jaki sposób lubisz spędzać ze mną czas? Czy uważasz, że mamy tego czasu dla siebie wystarczająco dużo? A może warto byłoby coś zmienić w naszym życiu, abyśmy mieli tego czasu więcej lub mniej? Czy jesteś szczęśliwy w momencie, kiedy jesteśmy razem? A może brakuje Ci czasu, który miałbyś tylko dla siebie? 5. Co Cię ostatnio najbardziej stresuje? Co sprawia Ci największą trudność? Czy mogę Ci w tym jakoś pomóc? Opowiedz mi o swoich emocjach, które są związane z Twoimi obecnymi wyzwaniami. 6. Jak myślisz kto z naszego najbliższego otoczenia wpływa najmocniej na nasz związek? Czy będą to nasi przyjaciele, znajomi lub osoby z pracy? Może wpływa na nas rodzina z Twojej lub mojej strony? Kto nas wspiera, a kto wpływa na nasz związek negatywnie? Czy Twoim zdaniem możemy coś z tym zrobić? CZĘŚĆ III – PRZYSZŁOŚĆ 7. Co chciałbyś zmienić w swojej przyszłości? Myślisz o nowej pracy? Chciałbyś się czegoś nowego nauczyć? Myślisz o przeprowadzce? To dobry moment abyś zdradził mi swoje plany i postanowienia. 8. O czym marzysz? Jakie są obecnie Twoje najskrytsze marzenia? Opowiedz mi o zarówno o tych szalonych, jak i o tych bardziej przyziemnych marzeniach. Marzenia nie muszą być konkretne jak plany. Opowiedz mi ogólnie o tym, z czego byłbyś naprawdę szczęśliwy? 9. Jak wyobrażasz sobie nasze wspólne życie za rok, za dwa lata i za pięć lat? Czy uważasz, że nasz związek wchodzi w etap stabilizacji, czy nadal mamy przed sobą wiele zmian? Co Cię niepokoi w naszej wspólnej przyszłości? Co jest dla Ciebie najlepszą motywacją do wspólnego życia? CZĘŚĆ IV – ZAKOŃCZENIE 10. Porozmawiajmy o NAS i o tym jak możemy sprawić, aby nasz związek był jeszcze lepszy. Czy jest coś, co Ci w naszym związku przeszkadza? Co chciałbyś, aby zmieniło się w naszej relacji? Czy uważasz, że odpowiednio dbamy o siebie nawzajem? Czy Twoje potrzeby seksualne są zaspokojone? A może chciałbyś coś zmienić w naszym życiu łóżkowym? Czy masz jakąś konkretną fantazję seksualną, którą moglibyśmy wspólnie spełnić? A po teście? Ten test miał być tylko wstępem do dalszych rozmów. Mam nadzieję, że dzięki niemu mogliście w końcu otwarcie porozmawiać. Czasami w związku brakuje nam takiej rozmowy. Wiele par nie ma po prostu na co dzień na to czasu. Ten test może być dla Was świetnym pretekstem, do takiej rozmowy. Z doświadczenia wiem, że wiele osób będzie chciało zrobić ten test z partnerem, ale nie będziecie wiedziały jak mu to zaproponować. Najlepsza będzie otwartość. Nie musicie nazywać tego testem, a po prostu sposobem na dobrą zabawę. Lubimy grać w różne gry, dlatego ten test można potraktować jako grę dla par. Twój partner na pewno się na to zgodzi. Nie starajcie się też wmawiać sobie, że potrafiłybyście przewidzieć odpowiedź Waszego partnera na każde pytanie. Czytanie w myślach nigdy nie prowadzi do niczego dobrego w związku. Jestem pewna, że Twój partner mógłby Cię zaskoczyć. Daj mu szansę i spróbujcie rozwiązać wspólnie ten test już dziś. Będzie to dla Was naprawdę dobra zabawa, możesz mi zaufać. Pozdrawiam, Patryk Wójcik – psycholog pomagający w promocji lokalnego biznesu. Więcej inspiracji znajdziesz na naszym Szpilkowym kanale Pinterest. Możesz odwiedzić również naszego Facebooka: Szpilki przy kasie. Chciałabyś wiedzieć czy Ty i Twój ukochany jesteście dla siebie stworzeni? Rozwiąż nasz test i się przekonaj! Masz chłopaka, jest Wam super, ale chciałabyś wiedzieć czy jesteście dla siebie stworzeni? Nigdy oczywiście nie można być 100% pewnym, ale istnieją pewne przesłanki, które mogą o tym świadczyć. Ten test może dać Ci małą podpowiedź odnośnie tego czy ON jest Twoją drugą połówką. Za każde pytanie, na które odpowiesz TAK daj sobie 1 punkt, za każde pytanie, na które odpowiesz NIE – 0 punktów. TEST: Czy jesteście dla siebie stworzeni? 1. Czy Twój chłopak jest Twoim ideałem z wyglądu i charakteru? TAK (1) / NIE (0) 2. Czy jesteście razem dłużej niż pół roku? TAK (1) / NIE (0) 3. Oboje byliście już wcześniej w jakiś związkach, które Was czegoś nauczyły? TAK (1) / NIE (0) 4. Stawiasz miłość na pierwszym miejscu (przed przyjaciółmi)? TAK (1) / NIE (0) 5. Czy rozmawiacie o Waszych planach na przyszłość? TAK (1) / NIE (0) 6. Czy oboje stawiacie dobro tej drugiej osoby ponad swoje? TAK (1) / NIE (0) 7. Oboje macie do siebie zaufanie? TAK (1) / NIE (0) 8. Macie swoje własne gesty, powiedzonka lub zwyczaje? TAK (1) / NIE (0) 9. Czy jego rodzice Cię lubią (a Twoi lubią jego)? TAK (1) / NIE (0) 10. Czy zawsze możesz liczyć na jego wsparcie? TAK (1) / NIE (0) WYNIKI: 10-8 punktów: Gratulacje! Wszystko wskazuje na to, że jesteście dla siebie stworzeni! Inne pary powinny brać z Was przykład. Tak trzymać, a Wasza miłość będzie trwała aż do grobowej deski! 7-5 punktów: To, że nie uzyskaliście maksymalnej liczby punktów, wcale nie oznacza, że nie jesteście dla siebie stworzeni. Jak większość par, macie swoje wzloty i upadki, ale jeśli oboje będziecie się starać równie mocno, to z pewnością uda Wam się stworzyć mega udany związek. 4-2 punkty: Jesteście w związku, ale brakuje w nim fajerwerków (lub jesteście razem krótko i na razie opiera się on na zauroczeniu, a nie na dojrzałej miłości). Być może szczera rozmowa by tu pomogła. Poniżej 2 punktów: Coś tu ewidentnie nie gra. Zastanów się czy warto dłużej ciągnąć tę znajomość. Być może pora dać sobie szansę na nowy, satysfakcjonujący związek. Źródło zdjęć: 7 rzeczy, które mówią Od wieków ludzie próbują znaleźć odpowiedź na pytanie: Jak stworzyć udany związek? W swoich dogłębnych poszukiwaniach wertują niezliczone strony książek i sterty czasopism, próbując doczytać się w nich, jaka jest niezawodna recepta, która sprawdzi się również w ich przypadku. Czy istnieje jednak recepta na szczęście i harmonię w relacji między dwojgiem ludzi? Da się sprawdzić, czy jesteś z odpowiednim facetem? Okazuje się, że istnieją sygnały, które mogą ci podpowiedzieć, czy wasz związek zmierza w dobrą stronę. Zobacz, na co szczególnie powinnaś zwrócić uwagę! Po wielu wzlotach i upadkach w końcu wydaje ci się, że trafiłaś na odpowiedniego faceta. Ma wszystko: urok osobisty, dobre maniery, świetne poczucie humoru i ten błysk w oku, o którym nie możesz przestać myśleć. Jednak czy to na pewno ten jedyny? Czy wasz związek ma przyszłość? Okazuje się, że istnieją pewne sygnały, które mogą ci wskazać odpowiedzi na te pytania. Sprawdź, czy zauważyłaś je również w swoim związku. Jak sprawdzić, czy twój związek ma sens? Lubisz spędzać z nim czas Brzmi banalnie, ale wcale takie nie jest. Idealny facet nie powinien być tylko świetnym kochankiem. Przede wszystkim musisz czuć się dobrze w jego towarzystwie. Prawdziwa miłość zazwyczaj budowana jest na przyjaźni. Więc jeśli chętnie spędzasz czas z ukochanym i nie potrzebujesz innych osób do tego, aby się świetnie bawić, wasz związek jest na dobrej drodze! Jest pierwszą osobą, o której myślisz, gdy się coś dzieje Dostałaś wymarzoną pracę. Do kogo dzwonisz? Jeśli twoją pierwszą myślą jest wykonanie telefonu do ukochanego, to świetnie! Świadczy to o tym, że jest dla ciebie naprawdę ważny i chcesz przeżywać z nim swoje radości, ale i smutki. Istotne, aby on również czuł to samo i opowiadał ci o wszystkich swoich sukcesach i bolączkach. Szczerość i zaufanie w związku to podstawa! Każda roślina potrzebuje światła, wody i minerałów, żeby zakwitnąć. Tak samo każdy związek, aby kwitł, wymaga troski: akceptacji, zainteresowania, wyrozumiałości, przebaczania i przede wszystkim miłości. Dbanie o bliską relację to klucz do udanego związku i jej trwałości. Nie krępuje was, gdy na spotkaniu zalega cisza Idziecie obok siebie w milczeniu i zupełnie wam to nie przeszkadza? Doskonale! To wcale nie oznacza, że powiedzieliście już sobie wszystko i teraz będziecie tylko milczeć. Cisza, która nie powoduje krępacji u żadnej ze stron świadczy o tym, że wyczuwacie swoje nastroje i potraficie się dopasować do drugiej osoby. Pamiętaj, że czasem milczenie jest o wiele lepsze niż wymyślanie tematów na siłę. Wasze kłótnie nie trwają zbyt długo Wiadomo, że kłótnie pojawiają się czasem w nawet najbardziej idealnym związku. Jednak ważne, abyście potrafili szybko zażegnać kryzys i dojść do porozumienia. Długie dni bez kontaktu mogą sprawić, że zaczniecie się od siebie oddalać. Dlatego nie traćcie czasu na spory i cieszcie się swoim towarzystwem! Wszystko kojarzy ci się z ukochanym Jeśli nawet najmniejsza rzecz przywodzi ci na myśl twojego ukochanego to znak, że jest dla ciebie naprawdę ważny. Słyszysz piosenkę w radiu i widzisz jego twarz? A może mężczyzna, który przechodzi obok, pachnie tak jak on? Dziewczyno, to musi być miłość! Często za nim tęsknisz Spędziliście piękny weekend razem. Jednak teraz każde z was wróciło do swojego domu. Jeśli już zamykając za nim drzwi zaczynasz tęsknić, oznacza to jedno – ta relacja jest naprawdę silna! Pamiętasz każdy szczegół z waszych spotkań Jeśli jesteś w stanie jak z nut wyrecytować, w co był ubrany, gdy pierwszy raz go zobaczyłaś lub jaka piosenka leciała wtedy w radiu, nie mamy wątpliwości co do tego, że jesteś śmiertelnie zakochana! Ciekawe, czy on też pamięta tyle szczegółów. Może pora go sprawdzić? Joanna Murawska

czy jesteśmy dla siebie stworzeni test